Kotka Czesia ur.05.2023 r. - szuka nowego domu na stałe
Młodziutka koteczka została zauważona kiedy to cichutkim i żałosnym miauknięciem upomniała się o jedzenie. Osoba
nakładająca jedzenie dla bezdomniaków zaczęła się rozglądać za kotkiem, była noc. Zobaczyła, że w krzakach siedzi mały bury kotek. Wzięła sierotkę na ręce. Nie
uciekała, wzięta na ręce zaczęła mruczeć. Okazało się, że jest to dorosła kotka, bardzo mocno wychudzona, dlatego wyglądała jak kociak. Na brzuchu widać było kilkudniową zaszytą ranę prawdopodobnie po sterylizacji, rana była zaczerwieniona, opuchnięta.
Następnego dnia była wizyta u lekarza, który stwierdził, że kotka może mieć ok. 1.5 roku, potwierdził sterylizację ( USG) . Czesia miała wysoką temperaturę, ważyła niecałe 2 kg. Pozwalała na wszystkie zabiegi, była zapewne wdzięczna losowi że ktoś zajął się nią albo zwyczajnie nie miała siły aby reagować .
Wyniszczenie organizmu pokazało badanie krwi. Była bardzo zarobaczona, organizm bardzo obciążony narkozą, robaki, brak dobrej opieki. Oczywiście antybiotykoterapia, odżywcze kroplówki, dobre jedzenie, spokój i dobry człowiek sprawily, że koteczka zaczęła nabierać sił.
Czesia okazała się bardzo miłą koteczką. Została wzięta do domu tymczasowego, w którym były dwie kotki, również młode i miłe. Ponieważ koteczki były u siebie, bardzo ciekawiłó je kto do nich przyszedł. Czesia nie była pewna jakie mają zamiary więc obawiała się rezydentek, po kociemu mówiła "odejdź" do zbliżającej się kotki.
Apetyt ma super, cały czas organizm nadrabia straty jakie poniósł w czasie poniewierki. Patrząc na koteczkę natychmiast padało pytanie, dlaczego ma dużą głowę, otóż głowa była normalnych rozmiarów tylko reszta to był szkielet. Czesia bardzo kocha być z człowiekiem w razie zagrożenia ( w/g kotki) biegnie aby być blisko tymczasowej opiekunki. Koteczka została odrobaczona, zaszczepiona. Z
robione zostały testy na Felv i Fiv - wyszły ujemne.
Jest koteczką kuwetkową .Bardzo lubi wyglądać przez okno ,zwiedza wskakując często na najwyższe meble . Czesia jest super koteczką i bardzo pragnie mieć już ten swój dom i swojego człowieka na całe kocie życie. Może być z innym miłym kotkiem albo z pieskiem przyzwyczajonym do kotów, ona sama koło psa. Przechodzi jakby go nie widziała.
Po krótkim śledztwie okazało się że koteczka jako bezdomna była zawieziona do sterylizacji na gminę i po 4-5 dniach wypuszczona w to samo miejsce. Nie zostało jednak wyjaśnione, jak z Babic trafiła na Bemowo.
W sprawie adopcji proszę dzwonić Danuta 693349978
Obowiązek zabezpieczenia okna przed adopcją bez względu na porę roku.